Wydawnictwo Oficyna
Strona główna Dziennik Muzyczny
Wydawnictwo Oficyna Kompozytorzy Dziennik Muzyczny Recenzje Instytut Neuronowy Do pobrania Krótki opis Kontakt
 
 

     

Poprzednie 

Następna

Koszalin, 02. 02. 2011 r.

 

 

 

Istnieje problem demograficzny. Mówią, że całkiem niemuzyczny. Tak go oto skreślę w tekście, który lud potem będzie w swej zgrzebnej gędźbie opowiadał jako kawał:

 

Jak rodzą się dzieci

 

Amerykaninowi urodził się syn i pierwszego dnia, gdy zaczął artykułować słowa, mówi zamiast „mama” albo „tata”, co jest zawsze niecierpliwie przyjmowaną rywalizacją domową, albo chociaż zamiast „be”, mówi:

 

„Mamo, chcę murzyna.”

 

Mama w pełni konsternacji wewnętrznej i zewnętrznej, zaskoczona, oszołomiona, ale nie oniemiała, mówi:

 

„A po co ci murzyn?”

 

„Najlepiej stu murzynów” – odpowiada malec. – „Będą mi robić na plantacji. Potem ich wyzwolę, jeśli będą po temu sprzyjające warunki społeczno-ekonomiczne. Potem będzie się ich dyskryminować. By na koniec zasilili naszą kulturę i wszystko inne.”

 

Co można rzec na takie wyrobienie polityczne malucha.

 

*

 

Francuzowi syn się urodził i tegoż dnia, długo przez wszystkich oczekiwanego jak u Amerykanina, woła:

 

„Mamo, chcę murzyna.”

 

Mateczka równie skonfundowana pyta:

 

„A po co ci murzyn, mój drogi?”

 

„Nie żałuj mi. Zaraz tam drogi. Chcę go i koniec. Żeby mi nocnik podawał i wynosił. Drzwi wdzięcznie otwierał. Żebym miał sługę, stangreta i laufra w jednym.”

 

 

*

 

Podobnie jak u Amerykanina i Francuza syn się rodzi Anglikowi i też niespodziewanie przemawia:

 

„Mamo, chcę murzyna.”

 

Matka otarła pot z czoła, choć w Anglii się ponoć nie pocą, i mówi:

 

„A po co ci murzyn?”

 

Synuś odpowiada:

 

„Zatrudnimy go w służbie dyplomatycznej, gdy będziemy z nimi nawiązywać stosunki. Będzie tłumaczem.”

 

*

 

Polakowi jak i innym urodziło się dziecko. Rodzice patrzą i co widzą? Nie dość, że tyle nieszczęść w Ojczyźnie, że tak mało dzieci się rodzi to:

 

„Toż to dziewczyna!”

 

Woła ojciec i mamusia. A córusia:

 

„Mamo, chcę murzyna!”

 

Mama ze łzami w oczach:

 

„A po co ci murzyn, córeczko?”

 

„Żeby mi zrobił syna.” – odpowiada niemowlę, zanim trafi do kołyski.

 

I co tu dośpiewać?

 

 

 

Andrzej Marek Hendzel

 

 

Do góry