Wydawnictwo Oficyna
Strona główna Dziennik Muzyczny
Wydawnictwo Oficyna Kompozytorzy Dziennik Muzyczny Recenzje Instytut Neuronowy Do pobrania Krótki opis Kontakt
 
 

     

Poprzednie 

Następna

Koszalin, 26. 07. 2009 r.

 

 

 

Nazywam się Andrzej Marek Hendzel. Nie wiem, o co chodzi, być może ściga mnie już za to prokurator, że żyję, pracuję i to dla muzyki. Zapewne to błąd. Wielu zapewne by chciało mnie żywcem pogrzebać.

 

Są i tacy, którzy w swej zapalczywości, literówki w zapisie mojego nazwiska wezmą za jego inną wersję. Na przykład na odwrocie strony tytułowej mojego „Koncertu Majowego” jest błąd w składzie właśnie w moim nazwisku. Ile trzeba złej woli, żeby wziąć to za coś innego niż taką pomyłkę, kiedy na stronie tytułowej, na okładce w dwu miejscach i w kilku miejscach w tekście utworu jest poprawnie.

                       

Ale, jeżeli już mnie o to ścigają, to zapewniam wszem wobec, że nazywam się, jak podpisuję się tu na tej stronie i w drukowanych wersjach moich utworów. Jeśli gdzieś jest jakiś błąd w moim nazwisku, to proszę o wybaczenie, w stylu tego w partyturze tego koncertu, który stanie się kiedyś legendarny – ciekawe co pierwsze, czy błąd czy sam koncert. Człowiek pisze słowa a diabeł robi kiksy.

 

Żeby to jakoś nie zaszkodziło muzyce. A cała reszta mniejsza. Czy jak drzewo nazwiesz inaczej niż drzewo, to przestanie być tym, czym jest – czyli drzewem? Nie chodzi o nazwisko, ale o człowieka. Człowiek jest najważniejszy. Także w muzyce, a może w niej najbardziej.

 

 

Andrzej Marek Hendzel

 

 

Do góry