Wydawnictwo Oficyna
Strona główna Dziennik Muzyczny
Wydawnictwo Oficyna Kompozytorzy Dziennik Muzyczny Recenzje Instytut Neuronowy Do pobrania Krótki opis Kontakt
 
 

     

Poprzednie 

Następna

Koszalin, 27. 07. 2009 r.

 

 

 

Na chałturę

 

Muzyka

koziołki fika.

A może to był muzykant,

który jest wielki ryzykant...

i zamiast pojechać w durze,

skacze raz w dole raz w górze.

Ale kto robi fikołki?

Matołki? Czy w płocie kołki?

Na pewno jest winna muzyka...

Ta, co na kacu znika.

A rano ze swym c-durem,

wychla największą bzdurę.

Lecz o co chodzi w tej bajce?

Prosto, o muzyki zdrajcę.

 

Zatem dzisiaj lekutko. I nic w rysie autobiograficznym. Wiem, że dla zwolenników porannych koktajli – albo lepiej koktajlów, bo koktajl to rodzaj męski – powinno być: wychla najgorszą miksturę. Ale że chodzi tu raczej o surogat wody, na przykład treść wazonika, to niech tak jest, jak  jest. Wody muzycznej wszędzie pełno. Są lepsi od niżej podpisanego w uprawianiu lania wody muzykanci.

 

 

Andrzej Marek Hendzel

 

 

Do góry