Wstawki
Strona główna
Wstawka numer 107
Koszalin, 22. września Roku Pańskiego 2020.
Prawo do żartów
Poważni ludzie z ich nadętymi minami. Oj, bo zaraz polubię Ukraińców, że na prezydenta wybrali sobie błazna. Dziś mówią z łacińska – komika. Ale błazen to błazen. Ktoś chce, żeby nimi rządził pajac, to ma za swoje. Ale, czy ci nasi tutaj to nie są bezetatowi pajace, którzy uciekli jak małpy z cyrku? Nasz Stańczyk, symbol zatwardziałych konserwatystów, czyli naszej zasiedziałej prawicy, czy to nie ta sama tradycja poważnych ludzi?
Przypomnijmy sobie, jak ich wyśmiewał Stanisław Wyspiański. Obraz prawicowca, to tępy muł, który narzeka na bagno, w którym siedzi. Nasiąknie w ten sposób borowiną, a to i zdrowe i ponoć wygląd poprawia. A prawica to chyba raczej coś więcej, niż tylko chytra tępota? Zobaczcie na Jezusa. On, symbol niemalże praźródło rewolucjonisty, był wzorem dla wielu bezbożnych chłystków, którzy wszystko chcieli powywracać dla samego wywracania. A przecież Chrystus był tak bardzo na lewo, że zasiadł po prawicy Ojca. Dla ciasno myślącego cwaniaka, który tylko dlatego nie lubi żydów, bo żydzi są sprytniejsi od niego w sprawach interesów, to katastrofa w myśleniu.
I przychodzi taki do kogoś, kto coś tworzy, coś co ledwo zaczęło raczkować i z trudem wspina się na nóżki, i wali, że zrobi z nim interes: „Ty rób jak koń te swoje wynalazki a ja chcę od tego tylko 1/3 udziałów.”. Tak, nie mówię „nie” - jakby powiedział w swój charakterystyczny sposób nasz były klown na tronie prezydenta. A ja jednak mam takie propozycje w głębokim poważaniu.
Wymyśliliśmy wyszukiwarkę ustaw na www.telksinoe.pl albo www.telksinoe.com. Obie chodzą. Dziś daliśmy dwa kolejne roczniki. Setki ustaw w postaci jednolitej w roczniku. Wierzymy, że prawo jest dla ludzi i, aby ludzie zrozumieli, że jest za skomplikowane i źle napisane, muszą najpierw zobaczyć, jak to u nas wygląda. A nasza wyszukiwarka to umożliwia. Obnaża to pajacowanie Ustawodawcy. Bo co oni tam wypisują czasem, to ręce opadają.
A czemu nie zapisali w Konstytucji prawa do żartów? Albo nawet powszechnego prawa do żartów. Żeby człowiek mógł przynajmniej wyśmiać się z tego płodzenia prawa jak makaronu na uszy. Zawija taki i zawija, nawet chińskie pałeczki mu nie pomogą ani cała włoska tradycja datowana od Marco Polo. Na przykład proponuję to w takiej formie:
Każdy ma prawo do wyśmiania głupoty Ustawodawcy, nawet jeśli ustawa przewiduje inaczej.
Czy nie pięknie? I wtedy można wyśmiać i takich cwaniaczków, którzy chcieliby cudzą pracę łyknąć, choć pojęcia nie mają: co, jak i z czym to jeść? I potem taki powie: „Nie ma co się dziwić, że żaden poważny człowiek nie chce z tobą gadać.”. Tak, na gadaniu to my daleko zajedziemy. Ale wracając na chwilę do włoszczyzny – po włosku to „bagno” to łaźnia. Poszedłby taki w to bagno się umyć. „A w ogóle to nic nie warte.” - dopiszczy. Tak, to czemu ktoś chce mieć 1/3 udziałów w niczym?
Czytelnik pewnie zachodzi w głowę: „O co temu tu autorowi chodzi? Może znowu bredzi o jakichś twierdzeniach a chciał powiedzieć coś innego?”. Autor to autor. Chciał powiedzieć, to, co powiedział. Nie błaznuje tu dla uciechy gawiedzi a omawia najbardziej poważną sprawę w Państwie Polskim – paskudnie i bezmyślnie sklecone prawo. Tony prawa. Zrobię może kiedyś zestawienie statystyczne tego rozrastającego się potwora, gdzie prawnicy podżegają jeszcze do bardziej skomplikowanego. Mówi się, że w mętnej wodzie łatwiej się ryby łapie. Już tam nie znam się na wędkarstwie, ale popróbuj w mętnej wodzie złapać pstrąga. Toż on muchy nie zobaczy a tę rybę łapią na muchę. Oczywiście nie na muchę odzianego w szpanerki garniturek politykiera. Ale na takiego sztucznego owada i oczkami z żywicy.
I pomyśleć, że ci przed wojną w dwadzieścia lat napłodzili mniej prawa niż ci teraz w ciągu roku. Nie ma co się dziwić, że taki współczesny Prezydent nie wie, że ustawa 1-go maja 2021 roku odda Polską Ziemię w niemieckie łapy. Jak miałby to przeczytać, jak do czytania potrzebny jest wózek widłowy i TIR? „Prawo na wagę. Do koloru do wyboru.” - i wal tu potem w kaduceusz.
Z Bogiem.
Andrzej Marek Hendzel
Prawo do żartów pdf - 39 KBDo góry