A+ A-

    Witaj na www.hendzel.pl.

     

    To nie błąd, to moja strona.

     

    Andrzej Marek Hendzel

    Apollo Wydawnictwo Oficyna Kompozytorzy Dziennik Muzyczny Piosenki Artykuły Recenzje Instytut Neuronowy Do pobrania Krótki opis Kontakt
    Poprzednia     1 ... 2 ... 3 ... 4 ... 5 ... 6 ... 7 ... 8 ... 9     Następna

     

    Nowości:

     

    10. 09. 2020 r.

    Umoczone drewno

     

    Z jedną sprawą muszę wziąć rozbrat. Niedawno umarł profesor Jan Szyszko. Niestety poseł obecnie rządzącej ekipy miernot. Nie przypuszczałem, że dożyję czasów, gdzie władze będą jeszcze głupsze niż władza za nieboszczki komuny. Gdzie w każdym słowie jest wyłącznie propaganda i oby chociaż sukcesu a to tylko bałamutne frazesy, z których nic nie wynika...

    Więcej... Więcej w PDF...

     

     

    08. 09. 2020 r.

    Zające prawa polskiego

     

    Skąd się bierze poczucie niestabilności prawa polskiego? Czy to znowu Koszalin padający na liny, żeby nie wypaść z ringu? Okładają go przeróżni specjaliści o nawijania makaronu na uszy a ten słaniając się jakoś stoi na nogach, choć to coś, co się z nim dzieje, trudno nazwać walką. Raczej za ten stan rzeczy wyłączną winę ponosi nadpobudliwy Ustawodawca i bierny w swym samozadowole­niu Naród. Ale czy na pewno polski?...

    Więcej... Więcej w PDF...

     

     

    03. 09. 2020 r.

    Pieśń pijacka

     

    I znowu się zaczęło od Koszalin. Ten Koszalin to jakiś taki podżegacz do boju. Mieszkańcy tego miasta nic o tym nie wiedzą, bo mają na to… Tu sobie sami dośpiewajcie, co. A Ty, drogi Czytel­niku, się nie wykrzywiaj, że pisze o Koszalinie. Warszawa to taki duży – a przynajmniej nieco większy – Koszalin. Od nas się zaczął Protest Rolników, bo tu dyrektorował pewien radny złodziej sklepowy, jak to mawiano – jumol. I rolników nieco… I tu sobie dośpiewaj...

    Więcej... Więcej w PDF...

     

     

    01. 09. 2020 r.

    Relewanty

     

    Nienawidzę tego dnia. Stale słyszę te czołgi toczące się po ulicach i drogach. Nienawidziłem go jeszcze w dzieciństwie. I nie o szkołę tu chodzi. Z pozoru posługujemy się wspólnym językiem – ogólnoludzkim. Można powiedzieć, językiem komunikatów ogólnoludzkich. A w rzeczywistości cechy języka służące do komunikowania się, czyli do porozumienia, są z gruntu wadliwe. Wydaje się nam, że się dogadaliśmy, a tu nagle wybucha kłótnia o nic i krew płynie szerokim strumieniem...

    Więcej... Więcej w PDF...

     

     

    27. 08. 2020 r.

    Śmieci głównego nurtu

     

    Podobno na skutek covida Koszalin znalazł się w czerwonej strefie. Ale mi to odkrycie, że Ko­szalin jest w czerwonej strefie. Odkąd żyję, Koszalin jest w czerwonej strefie. Ktoś powie, że dopóki będę żył, będzie w czerwonej strefie. Pełno tu wszędzie sierpów i młotów. A najlepsze są koszaliń­skie pisiory. Tam u nich co trzeci to pezetpeerowiec i to z długoletnią praktyką czerwonej strefy. Cały ich zarząd to albo żyd albo Ukrainiec. Typowo patriotyczna partia...

    Więcej... Więcej w PDF...

     

     

    25. 08. 2020 r.

    Jantarowa Calisia

     

    Co ja tu znowu nazmyślam? Wszak wiadomo, że wszystko, co tu napiszę, to ewidentne zmy­ślenia. Bajki, bujdy i łgarstwa. Wszak opieram się na faktach, a te zawsze dają takie wyniki. I tak trudno tu uniknąć osobistego tonu. Stary i znacznie przedniemiecki gród, czyli miasto Calisia, jak pi­sali jego nazwę Rzymianie, istniał z uwagi na Bursztynowy Szlak. I to jedno z wielu świadectw, że miasta w Polsce nie potrzebują się powoływać na wysoce niestosowną lokację na prawie niemiec­kim...

    Więcej... Więcej w PDF...

     

     

    20. 08. 2020 r.

    Łachmyctwa prawnictwa

     

    Koszalin jest miastem istniejącym długo przed nadaniem mu praw miejskich w 1266 roku. Dla wielu, dla tak zwanej wiedzy historycznej a przede wszystkim dla prawnictwa istnieje on jednak od momentu ulokowania go na prawie niemieckim. Podczas, gdy różne źródła historyczne, a wystarczy się w nie wczytać, bo są powszechnie dostępne, mówią o tym, że gród ten istniał wcześniej...

    Więcej... Więcej w PDF...

     

     

    18. 08. 2020 r.

    Krzyczące szepty

     

    A po co ten oksymoron jak z amerykańskiego filmu nauczającego grupę opóźnionych amery­kańskich rekrutów? A może zawędrowaliśmy w dolinę kiepskiej poezji, gdzie wypisujący swoje wier­szydła nanizają te same paciorki swoich robaczywych myśli od lat siedemdziesiątych zeszłego wie­ku? A tym czasem Gazeta Zaborcza i Gazeta Zapolska wykreują wirtualną rzeczywistość dla zjada­czy pszenicy rundapowanej, aby widzieli świat oczyma żaby...

    Więcej... Więcej w PDF...

     

     

    13. 08. 2020 r.

    Kraina serwusów

     

    A o czym to znowu będzie. Czy obrabiamy krainę i nazwie Kraina? Nic z tego? Nie opisujemy też śpiewającego nieco baranim głosem Filipińczyka. Bez wycieczek nacjonalistycznych, jakby powie­dział zapatrzony nieco w siebie cwaniak, który chce w Polsce ustawiać ludzi po kątach, jakby nie wiedział, że Polacy są cierpliwi i wyrozumiali, ale nie do końca i nie wiecznie. Zatem może o Kosza­linie? Koszalin to też Polska. Ciągle...

    Więcej... Więcej w PDF...

     

     

    11. 08. 2020 r.

    Prezydent... urra

     

    Czy będziemy tu mówić o którymś z naszych wschodnich sąsiadów, albo lepiej dalekozachod­nich? Dobrze by było. Zawsze łatwiej zwalić wszystko na Ruska. A tu tymczasem mamy swojego ga­gatka. Pisałem o tym we wstawce - „Klakiera”. Jednak nie wyczerpałem tematu, zatem do dzieła...

    Więcej... Więcej w PDF...

     

     

    07. 08. 2020 r.

    Klakiera

     

    Powinienem napisać tę wstawkę jak wszyscy, ale to by było za trudne. Napiszę ją więc po swojemu, bo wszystko to przecież odbywa się w zakresie wyobraźni a nie realiów i wszelkie próby połączenia tego z obrazem obecnie rządzącego Prezydenta to tylko wymysły...

    Więcej... Więcej w PDF...

     

    Poprzednia     1 ... 2 ... 3 ... 4 ... 5 ... 6 ... 7 ... 8 ... 9     Następna

     

    Do góry